Kiedy zawierana jest umowa za pomocą sklepu internetowego

Kiedy zawierana jest umowa za pomocą sklepu internetowego

Świadomość prawna wśród polskich przedsiębiorców jest niestety wciąż na dość niskim poziomie. Wola edukacji nie zawsze jest zaspokajana przez wiarygodne źródła, a przedsiębiorcy, w natłoku obowiązków związanych z prowadzeniem własnego biznesu, mają zbyt mało czasu na nabywanie dobrej jakości wiedzy. Oczywiście, istnieje możliwość zatrudnienia dyżurnego prawnika, jednak konsultowanie z nim każdej decyzji jest o tyle niewygodne, co drogie i najczęściej zbędne.

Czasami okazuje się jednak, że nawet z pozoru najbardziej błaha czynność niesie ze sobą skutki prawne. Tak może być też w przypadku posiadania własnego sklepu internetowego. Kiedy po stronie przedsiębiorcy powstaje związanie ofertą? Jak ustrzec się przed obowiązkiem wywiązania z niekorzystnego oświadczenia woli? Czy każda zaakceptowana oferta wiąże przedsiębiorcę?

Schemat związania ofertą

Tytuł tego akapitu jest dość podchwytliwy. W zasadzie, w modelu w którym działa większość sklepów internetowych, to nie sklep składa ofertę, a robi to konsument. Warunkiem wystąpienia takiego stanu rzeczy jest odpowiednie postanowienie regulaminu, np.: “Poprzez kliknięcie przycisku zamów i zapłać, konsument składa ofertę podmiotowi prowadzącemu sklep internetowy”, które stanowi standardowy element funkcjonowania sklepu internetowego. Jak wygląda sytuacja, jeśli w twoim sklepie internetowym zaistnieje błąd co do ceny, spowodowany np. problemem informatycznym?

  1. Użytkownik wchodzi na stronę, wybiera interesujący go produkt, dodaje do koszyka i klika przycisk kup z obowiązkiem zapłaty. W tym momencie przesyła przedsiębiorcy ofertę, którą ten jako sklep, może zaakceptować lub nie.
  2. Poprzez wysłanie wiadomości (najczęściej zawierającej paragon/fakturę VAT) potwierdzającej otrzymanie zamówienia przedsiębiorca składa kupującemu oświadczenie wiedzy o przesłanej ofercie. W tym momencie jeszcze nie następuje związanie ofertą! Konieczność wysłania takiej informacji wynika bezpośrednio z rozporządzeń unijnych.
  3. Przedsiębiorca w następnym mailu przekazuje konsumentowi oświadczenie o przyjęciu zamówienia. Jest to oświadczenie woli. Sprawia, że kupujący może domagać się spełnienia świadczenia wzajemnego. Przykładowe brzmienie tego maila to: “potwierdzamy zamówienie w naszym sklepie” lub “twoje zamówienie zostało przekazane do realizacji”. Przekazanie zamówienia do kompletowania także, w opinii orzecznictwa, świadczy o woli wykonania zobowiązania, a co za tym idzie także o związaniu ofertą.

Wyjątki od reguły

Bardzo istotne w kontekście raz za razem pojawiających się problemów informatycznych stron, jest to, czy przedsiębiorca posiada jakiekolwiek środki bronienia się przed sprzedażą rzeczy ze stratą. Wydaje się, że w obliczu opisanego wyżej schematu związania, brak jest miejsca na jakiekolwiek “uniki” ze strony przedsiębiorcy. Aby jednak i ta strona nie została pokrzywdzona, a konsument nie wzbogacił się na stracie przedsiębiorcy, osoba prowadząca sklep może uchylić się od oświadczenia woli złożonego drugiej stronie. Warunkiem jest, że błąd był oczywisty. Nie mówimy tu więc o przecenie rzędu 25%, czy nawet 50%. Takie przeceny są rzeczą normalną na rynku i występują także bez błędów. W przypadku jeśli obniżka sięga jednak 90% ceny, a spowodowana jest błędem, przedsiębiorca może uchylić się od konieczności spełnienia świadczenia, właśnie powołując się na tę przesłankę.

W przypadku, jeśli taka rażąco niska cena byłaby natomiast spowodowana działaniem osoby, która np. ostatniego dnia pracy chciała zaszkodzić byłemu pracodawcy, poza powołaniem się na tę okoliczność, możliwe jest także dochodzenie poniesionych strat od odchodzącego pracownika, na zasadach ogólnych, określonych w Kodeksie Cywilnym.

Prowadzenie własnego biznesu sprawia, że na każdym kroku czekają na ciebie pułapki. Pamiętaj, aby wszelkiego typu niespodziewane sytuacje rozważyć w kontekście prawnym, a najlepiej zweryfikować z osobą posiadającą niezbędną w tym przedmiocie wiedzę. Czasem pójście na rękę konsumentowi, może okazać się lepsze i znacznie tańsze, aniżeli wieloletni spór sądowy, którego wynik nigdy nie jest stuprocentowo pewny.

Dodaj komentarz